Jaka recepta na umowy śmieciowe

Jaka recepta na umowy śmieciowe

Dużo mówi się w naszym kraju o umowach tak zwanych śmieciowych – chodzi o formy zatrudniania pracowników nie na umowę o pracę, lecz na umowę – zlecenie lub umowę o dzieło. Zwłaszcza przedstawiciele związków zawodowych krytykują niezmiennie przedsiębiorców za zatrudnianie pracowników na tego rodzaju umowy, mają też pretensje do rządzących, że nie dokonają zmian w obowiązującym prawie, by uniemożliwić przedsiębiorcom zatrudnianie na tego rodzaju umowy, niekorzystne z punktu widzenia pracobiorcy. Jednak pracodawcy, w tym przedstawiciele małych i średnich firm, mają w tej sprawie zdanie zgoła odmienne – uważają bowiem, że koszty pracy są w Polsce tak wysokie, że zatrudnianie wszystkich na umowę o pracę spowodowałoby konieczność redukcji zatrudnienia, a co za tym idzie – znaczny wzrost bezrobocia, co z kolei będzie wiązało się ze zmniejszeniem produkcji i sfery usługowej. Ponadto pracodawcy starają się zatrudniać jak najmniej osób na tak zwany etat, bowiem prawo pracy w naszym kraju jest tak skonstruowane, że bardzo trudno jest zwolnić pracownika, nawet w przypadku konieczności zmniejszenia produkcji, co się przecież często zdarza w dobie zmieniającej się koniunktury na rynku oraz spowolnienia gospodarczego czy kryzysu w wielu krajach. Zdaniem pracodawców uelastycznienie form zatrudnienia miałoby pozytywne korzyści zarówno dla nich, jak i dla zatrudnianych pracowników.